| ||||
Obozy: [Potulice, Kietrz, Pogrzebień, Mysłowice] |
Pamięć o obozie
W tej chwili jest tam cmentarz i mnóstwo, mnóstwo grobów. A w samym tym budynku pałacowym i dookoła baraki zostały tuż po wojnie wyburzone i jest więzienie - bardzo ciężkie więzienie. Zaraz po wojnie tam Niemców więzili, tych oprawców, a w tej chwili jest tam ciężkie więzienie dla tych wszystkich, którzy mają wyroki sądowe. Zaraz po wojnie wyburzono baraki i zaczęto budować nowe budynki na więzienie. Ale cmentarz jest jako ślad, że tam tyle dzieci i ludzi zostało zamordowanych w czasie okupacji. W tej chwili jest śmiesznie, bo z kolei ci Niemcy, którzy byli wiezieni tam po wojnie, chcą byśmy wybaczyli Niemcom, a oni nam wybaczą, że Polacy ich tam trzymali po wojnie. Dochodzi do takich absurdów.Konsekwencje pobytu w obozie
Dopiero w 1945, jak nas odszukano w Potulicach i przywieziono do Czeladzi, to potem przez dwa lata (do 1947 roku), mieszkaliśmy z bratem w sierocińcu. Nie mieliśmy już nic: ani mieszkania, ani rodziny (tylko dalszą rodzinę), więc nie było się gdzie zatrzymać. Dopiero tato starał się o to, żeby dostać jakieś mieszkanie i wtedy mógłby dopiero nas sprowadzić do siebie. Moje najwcześniejsze wspomnienie wiążę się właśnie z pobytem w sierocińcu. Wtedy miałam już 5 lat. Tam było się już z tymi dziećmi, już się nami opiekowano. Tato dochodził do nas, a w między czasie szukał jakiegoś rozwiązania, jakiegoś mieszkania, żeby można było nas stamtąd zabrać. Jak otrzymał mieszkanie w 1947 roku z kopalni "Saturn", wtedy nas zabrał z tego sierocińca. Jeszcze wcześniej się ożenił, więc utworzyliśmy rodzinę - zaraz za rok urodził się brat, potem siostra.Wyzwolenie obozu, powrót do domu | ||
Posłuchaj:
| ||
Praca niewolnicza, Żywność w obozie, głód | ||
Posłuchaj:
| ||