Zapomniane Obozy

Strona archiwalna

 
Józef Matynia
Urodził się 26 października 1919 w Borkowicach. Dzieciństwo spędził w Pułtusku, gdzie ojciec otrzymał posadę policjanta. Uczył się w szkole średniej w Płocku, zdał maturę, należał do harcerstwa. W czasie okupacji niemieckiej zaangażował się w działalność konspiracyjną, kolportował podziemną prasę. Aresztowany w listopadzie 1940, więziony w Pułtusku, obozie przejściowym w Działdowie, w marcu 1941 trafił do Auschwitz, gdzie pracował jako ogrodnik i stajenny. W 1943 roku przetransportowany został do Buchenwaldu, tam zatrudniony był przy budowie kolei, z czasem został pisarzem blokowym, działał w lewicowej konspiracji obozowej. Wyzwolony w Dachau. Po wojnie skończył studia prawnicze, w latach 60. obronił doktorat z historii na temat obozu w Stutthofie. Pracował w Polskim Radiu w Gdańsku (autor licznych audycji historycznych). Przez cały okres powojenny zaangażowany w działalność organizacji kombatanckich byłych więźniów obozów hitlerowskich. Mieszka w Sopocie.
 
Obóz:  [Działdowo]
Warunki życia w obozie
Pod koniec stycznia przewieziono mnie do obozu karnego w Działdowie i tam byłem przez sześć tygodni. Tam były potworne warunki. Było kilka pomieszczeń, gdzie trzymano więźniów. Codziennie rano trzeba było biegiem pędzić na zewnątrz do latryny, miało się dwie minuty i znów biegiem trzeba było szybko wracać. Spaliśmy na jednej sztubie, na barłogu ze słomy, bez koców, bez niczego. Ta słoma się ruszała, bo wszędzie pełno było wszy. Myśmy się tam ani nie myli, ani nie rozbierali. Ciągle wpadali do nas esesmani i znęcali się nad nami. Stamtąd, całą naszą grupę załadowali na pociąg i przez więzienia w Poznaniu i Katowicach przewieźli do Oświęcimia.
 
Dom Spotkan z Historią Ośrodek Karta Ośrodek Karta EACEA