| ||||
Obóz: [Działdowo] |
Warunki życia w obozie
Zawieźli mnie do obozu przejściowego w Działdowie. Tam było strasznie. Zabrali nam całe jedzenie, które mieliśmy ze sobą i zamknęli w takiej izbie, jakiejś sali. Pięćdziesiąt osób, przez dwa tygodnie, siedziało na sianie i na słomie. Dwa lub trzy razy dziennie dawali nam kawę do picia. Tylko kawę. Strażnicy byli bardzo opryskliwi, chodzili ze szpicrutą, ale tam już nas nie przesłuchiwali, tylko po kilkunastu dniach przewieźli dalej, do obozu w Dachau.