Poznań Fort VII | |||||
Założony w październiku 1939 w Forcie VII, starej pruskiej warowni, która była częścią umocnień obronnych wybudowanych wokół Poznania - na zachodnich peryferiach miasta. Fortyfikacja była starannie zamaskowana, opasana wałami i osłonięta gęstym kompleksem zieleni. Teren fortu otaczała fosa. Mury forteczne były kilkumetrowej grubości. Formalny status Fortu VII zmieniał się kilkakrotnie - najdłużej funkcjonował jako więzienie i obóz przejściowy dla ludności cywilnej, choć w rzeczywistości był raczej obozem koncentracyjnym, miejscem kaźni. Pierwsze transporty więźniów przybyły do obozu w połowie października 1939. Składały się z osób aresztowanych przez grupy operacyjne policji i służby bezpieczeństwa posuwające się za Wehrmachtem. Aresztowania objęły wtedy przede wszystkim inteligencję wielkopolską, działaczy społecznych i politycznych, powstańców śląskich i wielkopolskich, przedstawiciele powyższych grup byli skazywani wyłącznie na karę śmierci. Transporty aresztowanych napływały do Fortu VII do końca 1939 i przez pierwsze miesiące 1940. Prowadzono tu eksperymenty z zastosowaniem gazu - w ten sposób w październiku 1939 w bunkrze 17 zamordowano ok. 400 pacjentów i personel medyczny szpitala psychiatrycznego w Owińskach oraz oddział psychiatryczny szpitala przy ul. Grobla w Poznaniu. Od kwietnia 1940 do Fortu VII gestapo zaczęło kierować aresztowanych członków Polskiego Państwa Podziemnego. Więźniów skazywano najczęściej na karę śmierci, długoletnie więzienie lub pobyt w obozie koncentracyjnym. Od maja 1941 w obozie pojawiła się nowa kategoria więźniów, tzw. "niedzielnicy", więźniowie okresowi przetrzymywani od zakończenia pracy w sobotę do rozpoczęcia pracy w poniedziałek. Od marca 1943 rozpoczęło się powolne likwidowanie obozu. Więźniów zatrudniano przy budowie nowego obozu w Żabikowie pod Poznaniem, a następnie w nim umieszczano. Ostatnich więźniów przewieziono do Żabikowa 25 kwietnia 1944. Wobec więźniów stosowano bezwzględny terror w najbardziej brutalnych formach. Więzienie było obliczone na ok. tysiąc osób, stan rzeczywisty wynosił ok. dwóch tysięcy. Ogółem przez Fort VII przeszło według najniższych szacunków ok. 18 000 więźniów, zginęło co najmniej 4 500 (inne szacunki: 45 000 więźniów, 20 000 ofiar). W obozie niemal codziennie miały miejsce mordy, egzekucje i samosądy dokonywane przez załogę na więźniach. Liczba strażników w stosunku do liczby więźniów była wysoka, na 4-6 więźniów przypadał jeden strażnik, co dawało małe szanse na uniknięcie szykan i tortur. Mordy i egzekucje miały miejsce na dziedzińcu fortecznym, pod ceglanym murem, tzw. ścianą śmierci, na stokach wałów i w fosie. Miejscem masowego wieszania więźniów był w 1943 bunkier nr 58. W więzieniu było 27 cel męskich i 3 cele kobiece. Warunki bytowe były katastrofalne. Cele-kazamaty były bez okien i żadnych sprzętów, kamienne, zimne i nisko sklepione. Więźniowie spali na betonowej posadzce bez przykrycia. Zagęszczenie cel powodowało, że więźniowie musieli spać na zmianę. W celach mnożyło się robactwo i rozwijały choroby, zwłaszcza świerzb. Opieka lekarska nie istniała. Po wojnie Fort VII został przejęty przez jednostki Ludowego Wojska Polskiego. Potem na terenie fortu powstała Izba Pamięci Narodowej, a w 1979 na wydzielonym skrawku Fortu VII Muzeum Martyrologii Wielkopolan, które jest dziś oddziałem Wielkopolskiego Muzeum Walk Niepodległościowych. | |||||