![]() |
| |||
Obozy: [Częstochowa, Skarżysko Kamienna] |

Przyczyny aresztowania, uwięzienie i transport do obozu
Wysłano mnie z getta łódzkiego w marcu 1944 roku. Było to bardzo charakterystyczne, że wysiedlano nas, nie do obozu śmierci, tylko do obozów pracy w fabrykach amunicji. Niemcy bowiem potrzebowali siły roboczej do wyrobu broni i amunicji. Swoich ludzi mieli coraz mniej, więc wybierano w getcie tych względnie młodych i lepiej zadbanych. Wobec tego, że w getcie pracowałem w wytwórni sałatki i w magazynie nabiału, uważano że jestem mocniejszy od innych. Dlatego z innymi piekarzami, z rzeźnikami wysłano mnie do wytworni amunicji, najpierw do Częstochowy, gdzie był obóz Hasag. Hasag to firma niemiecka, wytwarzająca wówczas broń. Był to skrót od: Hugo Sznajder Aktien Gesellschaft, firma lipska. W Częstochowie były trzy obozy tej firmy. Z tego transportu z Łodzi do Częstochowy część z nas skierowano do Skarżyska Kamiennej. Starano się pozbyć przede wszystkim chorych. Wobec tego, że ja byłem chory, to postanowiono wysłać i mnie. Tam było zapotrzebowanie na specjalną siłę roboczą. Byliśmy elementem młodym, wykształconym, uczniami szkół, względnie zdrowymi. Â Praca niewolnicza
W Skarżysku pracowałem najpierw przy wyrobie łusek karabinowych. Tam były znowu trzy obozy w Skarżysku tego Hasagu. Skierowano mnie do innego obozu, gdzie wykonywano inne prace. Mianowicie był tam olbrzymi odpad przy wyrobie łusek karabinowych. Nie chcieli się tego pozbyć, wobec tego używano ich do celów ćwiczebnych. Dla celów ćwiczebnych, ponieważ ten pocisk od karabinu nie był mosiężny tylko drewniany. Trzeba było jednak założyć tam kapiszon, żeby to wybuchło. I mnie skierowano żebym obsługiwał te kapiszonówki, które obsługiwały kobiety, a ja miałem ustawiać te maszyny, które się często psuły. W drugim obozie w Skarżysku był Werk A, B, C. Ja byłem na A, ale potem wysłano mnie na B. W tym B była bardzo zróżnicowana produkcja. Tam nie tylko wytwarzano te sztuczne naboje ćwiczebne, ale tam były takie wielkie skomplikowane maszyny, które wytwarzały łuski do jakiś pocisków, prawdopodobnie przeciwlotniczych. Bardzo olbrzymie maszyny, automatyczne tokarnie, z których tryskał olej na obsługującego, co wywoływało infekcje i jakieś uczulenia.Transport do innego obozu
Następnie padłem ofiarą tego, że Goldberg jest częstym nazwiskiem żydowskim. Przy tych maszynach w Częstochowie tak zwanym ustawiaczem był też jakiś Goldberg dlatego, kiedy Niemcy przenieśli oddział fabryki do Niemiec, do miejscowości Meuselwitz pod Lipskiem, to w Częstochowie, we wszystkich obozach szukano Goldberga z Werku B. Zgarnięto więc mnie i tego drugiego Goldberga, i spotkaliśmy się w bydlęcym wagonie razem jadąc do Niemiec. Niemcy wzięli tam bowiem wszystkich Goldbergów na wszelki wypadek. Tamten pracował przy tej produkcji kilka lat, a ja zupełnie. Odstawiono nas do Buchenwaldu, a stamtąd zostałem wysłany do jego filii w Meuselwitz około 60 km od Lipska.Przyczyny aresztowania, uwięzienie i transport do obozu, warunki życia w obozie | ||
Posłuchaj:
| ||
Ewakuacja, marsz śmierci | ||
Posłuchaj:
| ||